niedziela, 23 maja 2010

Od początku

Odkąd pamiętam nikt nigdy nie dopuszczał mnie do kuchni, ponieważ wszyscy zakładali z góry że nic tam nie zdziałam. Właściwie tak trochę to nie ma co im się dziwić, bo kiedyś w przypływie tzw. dobrych chęci zrobiłam pomidorówkę ... Oczywiście miała to być pomidorówka, a wyszedł sok pomidorowy.
Także podsumowując to wszystko, kiedy w zeszłym roku wyprowadziłam się z domu i wzięłam ślub moja mamuśka zastanawiała się jak my sobie poradzimy i ile razy w tygodniu będziemy u niej jadać. Nie wzięła jednak pod uwagę, że ja jednak coś potrafię ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz