potrzebne:
- marchewka surowa (mnie wychodzi prawie całe opakowanie z Biedronki ;P)
- masło
- cukier
- miód
- woda
wykonanie:
- marchewkę obieramy i kroimy na pół, a potem jeszcze na pół
- wrzucamy do rondla
- zalewamy do połowy wodą (TAK, mało wody trza)
- włączamy najwyższy ogień
- wsypujemy około 2 łyżek cukru i mieszamy
- wkładamy 2-3 łyżki masła i mieszamy
- dokładamy około 2 łyżek miodu (ja mam tymiankowy, ale z normalnym też będzie pycha)
- cały czas gotujemy na najwyższym ogniu od czasu do czasu obracając marchewki tak żeby cała glazura je oblekła
- gdy marchewki będą prawie miękkie wyjmujemy na talerz
SMACZNEGO
jeżeli zauważycie, że wody jest nadal za dużo - odlejcie ją. marchewka ma się przede wszystkim glazurować w wywarze, a nie gotować (oczywiście mówię o końcowym etapie)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz